15 kwietnia 2024
Wydarzenia

Alternatywa dla Niemiec drugą siłą polityczną kraju

Prawie jeden na czterech niemieckich wyborców wyraził poparcie dla prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD). Sondaż przeprowadzony przez INSA dla dziennika “Bild” wykazał, że 23 procent respondentów planuje w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego głosować na partię sprzeciwiającą się masowej imigracji.

Poparcie dla ugrupowania wzrosło prawie dwukrotnie z 12 proc. odnotowanych przed ostatnimi wyborami w 2019 r., a AfD jest obecnie drugą najpopularniejszą partią w Niemczech po opozycyjnej CDU/CSU. Wydaje się, że partia zyskała głosy centroprawicowej CDU/CSU, której poparcie spadło o 2,9 punktu procentowego, podczas gdy poparcie dla Partii Zielonych spadło o 5,5 punktu procentowego do 15 procent.

Kontrowersje budzi stosunek AfD do nazistowskiej przeszłości Niemiec oraz do Polaków. Wiceszef AfD Alexander Gauland stwierdził, że nie mają oni problemu z Polakami jednak później wyraził opinię, że Niemcy powinni być dumni z osiągnięć Wehrmachtu. Kay Nerstheimer, członek AfD wybrany w 2016 r. do berlińskiej Izby Deputowanych opublikował na swoim oficjalnym profilu na Facebooku link do filmu obwiniającego Polskę o wybuch II wojny światowej – przeciwko Nerstheimerowi toczy się postępowanie o wykluczenie z partii.

Poparcie dla AfD oficjalnie wyraziła Erika Steinbach. Björn Höcke, członek AfD określił pomnik ofiar Holokaustu w Berlinie jako hańbę. Elena Roon, kandydatka z ramienia AfD w Norymberdze, rozesłała do członków grupy sympatyków partii na Facebooku zdjęcie Hitlera podpisane „Adolf, proszę wróć! Niemcy potrzebują Cię!” i „Tęsknimy od 1945”. W 2018 r. Lars Steinke, szef młodzieżówki AfD w Dolnej Saksonii, nazwał Clausa von Stauffenberga „zdrajcą” pisząc na swoim koncie na Facebooku, że „Stauffenberg nie jest bohaterem, a 20 lipca 1944 roku nie był punktem kulminacyjnym, była to tchórzliwa próba ratowania własnej skóry w obliczu porażki”. Ówczesny przywódca AfD Alexander Gauland postulował wyrzucenie Steinkego z partii. Kilkukrotnie działacze partii kwestionowali granice na Odrze i Nysie Łużyckiej. Wszystkie te antypolskie wyskoki nie przeszkadzają Konfederacji “Wolność i Niepodległość” w regularnych kontaktach z AfD.